Teagasc i sekretarz ds. Rolnictwa, żywności i gospodarki morskiej Charlie McConalogue stwierdzili, że Brexit negatywnie wpływa na ilości sadzeniaków, które irlandzcy hodowcy mogą importować z Wielkiej Brytanii. Może to jednak mieć również pozytywną stronę, ponieważ może stworzyć możliwości dla nowych i istniejących plantatorów sadzeniaków w Irlandii, aby rozszerzyć swoją działalność, ponieważ plantatorzy starają się zaspokoić wszystkie potrzeby sadzeniaków dzięki lokalnie uprawianemu sektorowi sadzeniaków.
Przemawiając na ostatnim seminarium internetowym Teagasc Seed Potato, minister McConalogue powiedział: „Zależy mi na tym, aby sektor roślin ziemniaka rozwijał się i rozwijał. Irlandzki sektor ziemniaków jest kluczową częścią naszego sektora rolno-spożywczego i okazał się bardzo odporny. Brexit to dodatkowe wyzwanie, zwłaszcza w kontekście sadzeniaków. Po Brexicie doszło do wymiany zdań z kolegami z Wielkiej Brytanii i UE na temat równoważności środków sanitarnych i fitosanitarnych (SPS), zwłaszcza w odniesieniu do sadzeniaków. „
„Te giełdy są teraz zahartowane i nie wygląda na to, by zostały podjęte dalsze kroki, które mogłyby ułatwić sezon 2021. Na ten sezon zapewniono wystarczające zapasy roślin. Ale oczywiście skupiamy się teraz na przyszłym roku i następnym. w zakresie zapewnienia zrównoważonych dostaw sadzeniaków dla naszego krajowego sektora. „
McConalogue zwrócił ponadto uwagę, że w scenariuszu po Brexicie istnieją możliwości zwiększenia podaży sadzeniaków uprawianych w Irlandii. „Mój dział prowadzi teraz rozmowy ze wszystkimi odpowiednimi interesariuszami, aby zwiększyć świadomość tych kwestii. Ale ten potencjał można zrealizować tylko wtedy, gdy będziemy ściśle współpracować ze wszystkimi odpowiednimi grupami ”.
Według artykułu na agriland.pl minister nie pozostawił wątpliwości, że ostatecznym celem w tym zakresie powinno być zwiększenie produkcji sadzeniaków w Irlandii.