Nie wszystkie wytrzymałe odmiany ziemniaków przetrwają w tym roku, jeśli chodzi o odporność na fitofthora. To rozczarowanie, uważa doradca Jacob Eising. Jest jednak przekonany, że wkrótce się to zmieni. „Liczba odmian o wielokrotnej odporności szybko rośnie. Firmy hodowlane są w to w pełni zaangażowane.”
Presja fitofthory jest wysoka, co jest również zauważalne na polu testowym z silnymi odmianami ziemniaków w ekologicznej firmie Erf w Zeewolde, gdzie Eising rozmawiał zeszłej nocy z hodowcami i przedstawicielami firm handlowych i hodowlanych. Spośród 36 wytrzymałych odmian, pochodzących z jedenastu domów handlowych, duża część jest w mniejszym lub większym stopniu dotknięta chorobą grzybową. Odporność na bulwy również okazała się nie być tak dobra we wszystkich odmianach. To rozczarowanie, mówi Eising.
Według niego wysokie ciśnienie wynika głównie z wielu zarodników obecnych w okolicy. Głównie z magazynów i hałd. W rezultacie podatne odmiany, które nie zostały poddane zabiegowi, zostały już wcześnie zaatakowane i musiały zostać spalone. Dotyczy to w dużej mierze odmian o wczesnym zawiązywaniu bulw, co oznacza, że zbiory są nadal możliwe. „Dostają co najmniej 30 do 40 ton, ale to nie są pełne zbiory”.
Przeczytaj także: „Jest (bardziej) ekonomiczny w zakresie odporności na fitophthora w wytrzymałych odmianach ziemniaka”
Ma nadzieję na przyszłość. Większość z 36 silnych odmian na polu doświadczalnym ma wbudowaną jedną lub więcej odporności. A ta podaż odmian szybko wzrośnie. „Hodowcy są w to w pełni zaangażowani”. W nadchodzących latach silne odmiany handlowe będą dalej krzyżowane, wzmacniając i uzupełniając zarówno geny odporności, jak i właściwości handlowe (takie jak smak i jakość pieczenia).
Rośnie zapotrzebowanie na wytrzymałe odmiany: nie tylko (holenderski) konsument, ale także konwencjonalni hodowcy odkrywają wartość dodaną tych odmian: odmiany te wymagają mniej (często) opryskiwania przeciwko phytophthora. Odmiany o dużej sile są już w tym roku uprawiane na prawie 700 hektarach, a ich udział rośnie o dziesiątki procent każdego roku, mówi Eising. „To opowieść łańcuchowa. Jeśli domy handlowe to lubią, sprzedają te odmiany na całym świecie. Wtedy ogromnie wzrośnie odsetek wytrzymałych sadzeniaków”.
Eising przyznaje, że uprawa podatnych odmian w rzeczywistości nie jest zbyt mądra, ale według niego nie jest też łatwo się odwrócić. „Nazwy odmian stały się markami, zwłaszcza na rynku stołowym. Nie możesz złamać tego raz-dwa-trzy.
Ciśnienie Phytophthora również wysokie w wytrzymałych odmianach
Konfrontacja i rozczarowanie, to właśnie doradca Jacob Eising nazywa polem testowym wytrzymałe odmiany ziemniaków w Zeewolde. W tym roku jest to kod czerwony dla ekologicznych plantatorów ziemniaków. Wilgotne i ciepłe warunki prowadzą do poważnych inwazji i szybkiego rozprzestrzeniania się phytophthora. Pole testowe w Zeewolde nie wygląda zgodnie z oczekiwaniami, tutaj również ciśnienie zarodników jest wysokie.
„Tak, jestem rozczarowany” — mówi Eising. „Wiele odmian odpornych na papierze zawodzi. Prawdą jest, że koleinowanie zaczyna się znacznie później niż u podatnych odmian. Musimy też być realistami, bo w tym roku presja jest bardzo duża. Jeszcze nas tam nie ma, ale jesteśmy na dobrej drodze.
W tym sezonie wyraźnie widać zapotrzebowanie na mocne odmiany. „Znaczny procent liści już obumarł”, mówi Eising, kiedy sprawdza mniej odporną odmianę. „Widzimy stare i nowe uszkodzenia liścia. Nowa plaga będzie się rozprzestrzeniać w ciągu następnych godzin i dni, aż do całkowitego martwego liścia. Na szczęście są też odmiany, które spełniają oczekiwania, ponieważ tuż obok znajduje się zielona uprawa. Eising: „Pomimo presji środowiska ta roślina jest nadal całkowicie zdrowa”.