Zaraza jest zmorą uprawy ziemniaków, a eksperci ostrzegają, że w dłuższej perspektywie presja w Wielkiej Brytanii będzie tylko rosła. Agronom i rolnik zajmujący się uprawą roli zapytał specjalistę agronoma, hodowcę i producenta środków ochrony roślin o najlepsze praktyki obecnie i w przyszłości.
Razem ze swoim partnerem biznesowym w Spud Agronomy, Johnem Sarupem, jest odpowiedzialny za ponad 11,000 XNUMX akrów ziemniaków w północnej Anglii aż do granicy Szkocji.
„Kluczem jest dotarcie do źródła inokulum” – mówi. „Następnym krokiem jest zrozumienie, z jakimi genotypami masz do czynienia. Gdy tylko w Twojej uprawie pojawi się zaraza, pobierz próbkę i wyślij ją w ramach inicjatywy „Zwalcz ponownie zarazę”. Pomoże Ci to w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących produktów, których możesz bezpiecznie używać, nie powodując żadnych problemów z odpornością.
„Hodowcy i agronomowie z pewnością stoją przed wyzwaniem, jeśli chodzi o ochronę upraw bez przekraczania maksymalnych zastosowań danego produktu lub dawki składnika aktywnego” – mówi Matthew Goodson, menadżer ds. rynku produktów specjalistycznych w firmie BASF. „Dlatego opracowaliśmy nasz najnowszy produkt na zarazę, Enervin SC®, jako prosty preparat; zapewnia producentom elastyczność i potencjalnie upraszcza planowanie programów dla hodowców i agronomów”.
W przypadku szkockiego hodowcy Jamesa Portera solidny program środków grzybobójczych zapewnia, że pakowane ziemniaki są dobrze chronione przed zarazą. „Utrata dikwatu oznacza, że marnujemy plony. Zależy nam na szybkim zabiciu, głównie po to, aby mieć pewność, że spełnimy wymagania klienta, ale także dlatego, że wtedy rośliny są podatne na zarazę późną przedostającą się przez uszkodzone łęty”.
Źródło: Agronom i rolnik zajmujący się uprawą roli. Pełny artykuł tutaj