Wybuch korony w marcu 2020 roku głęboko dotknął wielu przedsiębiorców z branży rolniczej. W tej serii spojrzenie na miniony rok z przedsiębiorcami, którzy byli wcześniej na zdjęciu podczas kryzysu koronowego w Akkerwijzer. Dzisiaj: rolnicy Johan i Elise Kruijthoff w Mijnsheerenland (ZH).
Rodzina Kruijthoffów nie była obca w sprzedaży własnych produktów w domu, przez około dziesięć lat prowadzili sklep w przerobionym garażu. W czasie kryzysu koronowego sklep powiększył się o krajarkę do wiórów, dzięki czemu klienci mogli zabrać do domu świeżo pokrojone wióry. W ten sposób mieli nadzieję pozbyć się niewielkiej części zapasów frytek.
Jazda na farmie z szopką
Rolnikom w południowej Holandii spodobało się to tak bardzo, że inicjatywa ta szybko została rozszerzona na drive-through lub, jak to jest obecnie znane w ich regionie, do farmy. Od kwietnia klienci mogą w każdą sobotę przejeżdżać przez stodołę, aby kupić - odporne na wyładowania koronowe - ziemniaki, marchew, kiełki, cebulę lub inne produkty. W nadchodzącym tygodniu możesz to zrobić nawet w świątecznym stylu; jest tam prawdziwa szopka, osioł i inne zwierzęta.
Wiele osób wciąż co tydzień odwiedza gospodarstwo rolne. „Cięcie wiórów jest nadal popularne w okolicy” - mówi Kruijthoff. „Więc nadal będziemy to robić”. Klientela jest szeroka, od młodych do starszych. Ale dodano również kilka lokalnych restauracji, dzięki czemu sprzedaż znacznie wzrosła.
Przede wszystkim jest to świetna zabawa - mówi rolnik. „Nie chodzi o tonę tygodniowo. Ale w sumie to nadal spore kwoty. Właściwie to hobby wymknęło się spod kontroli ”, mówi ze śmiechem. Dodatkową zaletą jest to, że taki sposób sprzedaży daje im możliwość rozmowy z konsumentami. „Możesz opowiedzieć swoją historię o zmianach cen w rolnictwie” - to jego doświadczenie.
Frytki ziemniaczane na paszę dla zwierząt
Kruijthoff, wraz ze swoimi kumplami, jeszcze tej wiosny, kiedy wybuchł kryzys koronowy, nadal przechowywał duże zapasy frytek na dużej farmie Novifarm. „Szopy wciąż były prawie pełne, połowa z nich była wolna”. Stodoły są teraz puste. „Ziemniak nigdy nie zostaje. Ale nie wszystkie z nich poszły po naszej myśli. Część tego została przeznaczona na paszę dla zwierząt ”- mówi hodowca. „Zamknij oczy i przejdźmy do nowego sezonu, pomyśleliśmy. Ale ten nowy sezon też nie wydaje się być lepszy. „Rok zbiorów 2020 nie był dla Kruijthoffa bardzo złym rokiem. „Sytuacja dotycząca ziemniaków była smutna, ale cebula wyszła lepiej. Niemniej jednak nie powinieneś mieć tak rozczarowującego roku zbyt często ”.
obejrzyj też: